Na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. Powstańców Wielkopolskich w Krotoszynie woda zalała wiele terenów.
Sytuacja utrzymuje się od kilku tygodni na terenie ROD-u, który położony jest pomiędzy ulicami Wiśniową i Raszkowską. Po roztopach wodą nie wsiąkła w grunt i utrzymuje się na powierzchni, tworząc małe stawy.
– Wczoraj wylewałem wodę z altany, woda sięgała do wysokości około 30 cm – mówi „Rzeczy Krotoszyńskiej” jeden z działkowiczów.
Żartuje, że na swojej działce mógłby zasiać ryż, który miałby na tak podmokłym terenie znakomite warunki do wzrostu.
Kolejny działkowicz trzyma na ogrodzie gołębie pocztowe. Trzeba je doglądać, karmić i sprzątać.
– Przecież nie będę czekał aż woda zejdzie. Ponoszę koszty. Nie po to chodzę wokół nich cały rok, żeby to zaprzepaścić – opowiada mężczyzna.
Większość działek w środkowej części ROD-u jest zalane.
Działkowcy z którymi rozmawialiśmy, mówią, że nie mieliby pretensji, gdyby po dużych opadach czy roztopach śniegu woda utrzymywała się przez kilka dni. Wielkie kałuże stoją jednak już od 3 tygodni. Mężczyzna twierdzi, że problem był kilka razy zgłaszany prezesowi ogrodów.
– Ludzie mówili mu, że trzeba wyczyścić dreny wzdłuż torów kolejowych. Nie było jednak do tej pory większego zainteresowania – opowiada.
Prezes ROD-u Czesław Panek tłumaczy, że w ostatnim czasie było za dużo opadów a tereny, na których stoi wodą są zaniżone.
– Na działkach od strony ulicy Wiśniowej w ogóle nie ma tego problemu. Woda wsiąka w grunt i nie stoi w kałużach. Niestety, im bardziej w środek naszych ogródków tym jest gorzej – wyjaśnia Czesław Panek w rozmowie z „Rzeczą Krotoszyńską”.
Prezes Panek twierdzi, że sprawę czyszczenia rowów melioracyjnych zgłaszał spółkom wodnym, które są za to odpowiedzialne. – Mieli podjąć działania – tłumaczy. 8 lutego udało się im ściągnąć z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej WUKO, czyli specjalistyczny samochód wyposażony w sprężarkę, pozwalającą czyścić kanalizację wodą pod dużym ciśnieniem.
– Przepychali dreny od strony torów kolejowych – zapewnia prezes.
Czy sytuacja się poprawi? I kiedy woda wsiąknie a grunt? Do sprawy powrócimy.
Junek13:17, 09.02.2024
Jakie przepychanie,czeba rozkopać i założyć nowe dreny
hydrolog14:51, 09.02.2024
więcej betonujcie miasto a może miasto niech wymyśli beton w którego wsiąka woda
Habu 21:31, 09.02.2024
Przed wojną te rejony były terenami podmokłymi, takie naturalne zalewiska. Od kilku miesięcy mamy też sporo deszczu lub śniegu, pada z przerwami, jak nigdy w ostatnich latach. Więc natura (woda) sobie przypomniała o tych terenach.
mieszczuch09:03, 10.02.2024
A te zbiorniki retencyjne wybudowane przez byłego burmistrza na Osuszy i ul Ogólnej nadal suche jak ich nazwa
Działkowicz09:46, 10.02.2024
U nas w Gliwicach jest podobnie, bo miasta nie dbają o takie tereny. Biorą tylko chętnie podatki i na tym koniec, a podatki mają ludziom pomagać . Podobno.
Do działkowicz07:39, 11.02.2024
Nie wiem po co takie *%#)!& piszesz, grunty zajęte pod ogrody działkowe są zwolnione z podatku od nieruchomości, jak i rolnego, co wynika wprost z tych ustaw. Jednocześnie zarówno użytkowanie wieczyste, jak i użytkowanie takich gruntów (w zależności od formy prawnej jaka akurat występuje) jest również nieodpłatne. Działkowcy płacą jedynie do PZD - polskiego związku działkowców, niewielką opłatę roczną za użytkowanie ogródka (poniżej 200 PLN rocznie przy typowym ogródku).
1 3
Junek ty widzę specjalista od rolnictwa i melioracji to staw sobie wykopcie