Znak ograniczający prędkość do 40 km/h jest kradziony najczęściej, zabierana jest także „trzydziestka”.
Podczas sesji Rady Powiatu Krotoszyńskiego, która odbyła się 28 lutego jeden z radnych zwrócił się o wymianę znaku we wsi Góreczki w gminie Koźmin. Wioleta Zielichowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Krotoszynie, zadeklarowała, że podejmie działania i dodała przy okazji:
– Wiele znaków drogowych, a zwłaszcza ograniczających ruch jest przedmiotem kradzieży – poinformowała.
Skąd w ogóle takie pomysły, próbowała wyjaśnić w trakcie dalszej wypowiedzi.
– Nie wiem czy ktoś idąc na imprezę do czterdziestolatka ściąga nam te znaki? – stwierdziła szefowa PZD.
Przyznała, że „czterdziestka” jest najczęściej kradziona, choć i trzydziestka się zdarza. Ostatnio kradzieży znaku z ograniczeniem jazdy do 40 km/h dokonano w Roszkach. PZD musiał uzupełnić tam znak.
Zielichowska zaapelowała do mieszkańców o czujność na drogach i zgłaszanie takich ubytków. Zwróciła się także do osób które były świadkami przekazania takiego „prezentu”, aby informowały zarząd dróg.
Starosta Paweł Radojewski natomiast podsumował całą sprawę żartobliwie:
- Pani dyrektor, powinniśmy apelować, żeby po uroczystości odwieszali (znaki - red.) na swoje miejsca.
3 0
Jeżeli rzeczywiście taki jest powód, to komuś się wydaje, że jest b. dowcipny i oryginalny, Prawda (z reguły); bywa odwrotna.😥
4 0
bo komendanty policji poszly na rente i nie ma komu robic