Sytuacja finansowa szpitala nadal jest trudna. Trwają działania, które mają to zmienić. Pewne wskaźniki już są lepsze.
Wynik finansowy za 2024 r. jest ujemny i wyniósł minus 11 mln 673 tys. zł. – Zadłużenie i zobowiązania szpitala w Krotoszynie cały czas narastają – stwierdził 8 sierpnia na sesji Rady Powiatu Damian Marciniak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie.
Za zeszły rok szpital miał wszystkich zobowiązań na sumę ponad 39 mln zł. A w styczniu 2025 r. tylko same zobowiązania wymagalne (z terminem płatności powyżej 90 dni) były na poziomie 4,5 mln zł.
– Odpowiadam za poprzednią panią dyrektor (Beatę Maj - red.), której decyzji nie jestem w stanie wytłumaczyć. Natomiast mogę powiedzieć, że w tej chwili stan zobowiązań wymagalnych powyżej 90 dni mamy na kwotę kilkudziesięciu tysięcy złotych – przekazał radnym dyr. Marciniak.
Do tego w tym roku szpital mierzy się z zobowiązaniami publiczno-prawnymi i tymi wobec dostawców. SPZOZ zawarł m.in. porozumienie z ZUS-em w sprawie spłaty zaległości i na bieżąco płaci wszystkie składki. Udało się nie dopuścić do zaległości w wypłacie wynagrodzeń, co w połowie zeszłego roku miało miejsce i wywołało lawinę.
Strata z poprzedniego roku i nie została pokryta, więc zadłużenie zwiększyło się. W związku z tym dyrektor zwrócił się do Rady Powiatu Krotoszyńskiego, który jest organem prowadzącym szpital, o wsparcie finansowe. Rada dała 1 mln 500 tys. zł na zmniejszenie ujemnego wyniku finansowego szpitala. Powiat wziął te pieniądze z planowanej inwestycji w związku z wydłużeniem do 2026 r. realizacji infrastruktury zapewniającej dostawy ciepła do budynków zajmowanych przez starostwo.
Sytuacja SPZOZ jest niepokojąca, ale porównywalna z sytuacjami wielu szpitali powiatowych w kraju. Mierzą się one z utratą płynności finansowej. Mają za mało pieniędzy, by na bieżąco za wszystko płacić. Damian Marciniak, który objął stery szpitala w lutym tego roku, stopniowo doprowadza do odwracania niekorzystnej tendencji, czyli nie zwiększając zadłużenia. Ale – jak zaznacza – nie da się wyjść z tego w ciągu roku. Strata za 2025 r. według dzisiejszych danych może wynieść ok. 9,5 mln zł, choć prognozowana była na poziomie 15,5 mln zł. Spadek był możliwy dzięki prowadzonej restrukturyzacji zadłużenia w zakresie choćby wspomnianego spadku zobowiązań wymagalnych w tym roku z 4,5 mln zł do kilkudziesięciu tys. zł.
Kiedy SPZOZ będzie mógł generować zysk?
– To zależy od tego, jak będzie wyglądało finansowanie z NFZ. My podejmujemy działania niezależne, czyli tniemy koszty i zwiększamy również przychody szpitala, bo kontrakt z NFZ zwiększył się w pierwszym półroczu o 2,5 mln zł – powiedział.
Marciniak wyraził nadzieję, że to będzie procentować w latach następnych. Finanse szpitala mają szansę bilansować się najwcześniej za 3 lata.
Dyrektor zapewnia, że wraz z zespołem kontrolują sferę wydatków, płynność finansową i wiedzą, co muszą robić, aby stopniowo się poprawiało.
2 0
Powiat to ma chyba jakiś kapelusz magika, z którego władze zamiast królika wyciągają ruloniki banknotów.