Do tragedii doszło 1 czerwca 2024 r. Rano w parafii pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika w Żerkowie wierni znaleźli ciało wikariusza. 31-letni ksiądz leżał z raną postrzałową głowy. Postrzelił się z własnej broni. Śledztwo wykazało, że nad młodym duchownym miał znęcać się proboszcz parafii. W trakcie śledztwa zabezpieczono m.in. listy, w których młody ksiądz opisywał swoje problemy, przesłuchano świadków-parafian oraz zlecono opinię biegłego psychologa.
Prokuratura zarzuca Jarosławowi G. znęcanie się nad osobą pozostającą w stosunku zależności - co ma być przyczyną skutecznego targnięcia się na życie przez Roberta O. Obrońca duchownego wskazuje, że sprawa jest wyjątkowo złożona i obciążona ogromnymi emocjami, a w środowisku lokalnym panuje podział - część mieszkańców Żerkowa oskarża proboszcza, inni bronią go z obawy przed ostracyzmem.
W październiku 2024 r. biskup kaliski przeniósł proboszcza żerkowskiej parafii Jarosława G. do Kobylina. Miały się do tego przyczynić listy parafian, którzy zbierali podpisy pod listem do władz diecezji przeciwko księdzu, obwiniając go o to, że mógł się przyczynić do samobójstwa młodego duchownego ciągłą krytyką.
17 listopada br. w Sądzie Rejonowym w Jarocinie ruszyła rozprawa księdza Jarosława G. Nie przyznaje się on do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał jego zeznania i wyznaczył kolejną rozprawę na 19 stycznia 2026 r.

Rodzice księdza Roberta O., w sprawie występują jako pokrzywdzeni. Na pierwszej rozprawie matka wikarego cały czas trzymała duże zdjęcie zmarłego księdza.

Odczytano akt oskarżenia. Ks. Jarosław G, nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd odczytał jego wcześniejsze zeznania. Twierdził, że jego relacje z nieżyjącym księdzem były poprawne.

- Ksiądz wikary nie miał żadnych zakazów. Przez trzy lata wcale się nie uskarżał, ani biskupowi, ani mnie. (...) nie było między nami żadnego konfliktu - zeznał przed śledczymi oskarżony.
Kolejna rozprawa została wyznaczona na 19 stycznia 2026 r.
Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara nawet do 12 lat więzienia.
1 1
Dlaczego proboszcz w Kobylinie nie jest zastępowany przez innych księży na czas wyjaśnienia sprawy.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu rzeczkrotoszynska.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas sekretariat@rzeczkrotoszynska.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz