Na jakiej podstawie Joanna Król-Trąbka została dyrektorką departamentu inżynierii miejskiej? Czy na to stanowisko ogłoszony był jakiś konkurs? ? zapytał 28 lutego na sesji radny Bartosz Kosiarski (Krotoszyn na Nowo).
Przypomniał, że po zdobyciu mandatu radnej sejmiku województwa wielkopolskiego J. Król-Trąbka musiała się zrzec albo tego mandatu, albo stanowiska: wiceburmistrza. Postanowiła być radną. – Ja wiem, że powielacie schematy. W 2010 r., po zdobyciu mandatu radnego wojewódzkiego, został pan w gminie dyrektorem departamentu - zwrócił się do burmistrza Franciszka Marszałka. - Myślę, że była pani wiceburmistrz nie jest jedyną osobą, która mogłaby sprawować obecną funkcję. Podobne kompetencje posiada na przykład naczelnik Michał Kurek.
Burmistrz odpowiedział: - Powoływanie, degradowanie lub nagradzanie urzędników leży w kompetencjach burmistrza. Podejrzewam, że pan radny nie zapytałby o tę kwestię, gdyby miał odpowiednią wiedzę. Otóż informuję, że w tym przypadku zmiana stanowiska oznacza degradację.
Kosiarski dociekał: - W takim razie czy zarabia mniej, czy tak samo, jak do tej pory? - dociekał. Burmistrz oznajmił, że odpowiedzi udzieli na piśmie. Zapytaliśmy zatem skarbnika gminy. - Skoro szef uznał, iż sam udzieli odpowiedzi, to ja się do tego dostosuję – odparł Grzegorz Galicki. Dodał jednak, że pensja netto pozostała bez zmiany w stosunku do tej sprzed październikowych wyborów samorządowych. - Szczegóły poda burmistrz - stwierdził.
Magistrat jeszcze nie odpowiedział radnemu. - Urząd będzie zwlekał do ostatniego możliwego według prawa terminu. Nie zniechęci mnie to jednak do dalszych działań. Dla mnie ważna jest przejrzystość i merytoryka, a nie zamiatanie trudnych spraw pod dywan - powiedział nam radny.
Warto na koniec przypomnieć karierę Król-Trąbki w krotoszyńskim magistracie. Trafiła do niego w 2010 r. Zaczynała w wydziale ogólno-organizacyjnym, by rok później przejść do wydziału gospodarki komunalnej, ochrony środowiska i rolnictwa. Tam zajmowała się m.in. wydawaniem decyzji środowiskowych, sprawami związanymi z utrzymywaniem czystości i porządku czy cmentarnictwem. Od 2014 r. piastowała funkcję drugiego zastępcy burmistrza. Jest absolwentką politologii (specjalność: administracja samorządowa i europejska) na UAM w Poznaniu.
13 0
jest jeszcze wiele do zrobienia. w um awanse na wyzsze stanowska dostaja ludzie bez wyksztalcenia wyzszego mimo ze zakazuje to regulamin/statut gminny. w statucie jest zapisane rowniez ze nie wolno pracowac np na stanowsku referenta (majac wyzsze wyksztalcenie) dluzej niz (bodajze) 2 lata bez awansu na podinspektora/inspektora. niektorzy czekaja kilka lat po tym terminie az laskawie sie burmistrz zgodzi mimo ze spelniaja wszystkie warunki statutowe. do boju P. Kosiarski posprawdzac te aspekty!.
9 0
Przy takim stanowisku pożądane byłoby wykształcenie wyższe, inżynierskie, urbanistyczne, a nie politologia. Więc ta Pani nie moglaby zostać dyrektorem. Ale za to pięknie się uśmiecha. I to wystarczy by zostać dyrektorem. Są inni chetni?
2 0
No jeden ,który "mówi jak jest"#R