Zamknij

Mieszkańcy Rojewa protestują przeciwko tuczarni świń

09:14, 29.03.2021 S.P Aktualizacja: 10:12, 30.03.2021
Skomentuj

Mieszkańcy Rojewa sprzeciwiają się planowanej budowie tuczarni świń w ich miejscowości. Obawiają się smrodu, hałasu oraz spadku wartości swoich nieruchomości.

 

Prywatny inwestor, mieszkaniec wsi Ustków (gm. Krotoszyn), jakiś czas temu kupił  niezabudowane nieruchomości w Rojewie (gm. Kobylin). Zamierza hodować tam tuczniki. Z dokumentów wynika, że maksymalnie będą to 832 sztuki.

 

Petycja do gminy

Sprawa wyszła na jaw, gdy właściciel nieruchomości położonej najbliżej przyszłej tuczarni  otrzymał z kobylińskiego magistratu zawiadomienie o trwającym postępowaniu w sprawie  środowiskowych uwarunkowań budowy tuczarni bezściółkowej.

– Zapytany wcześniej o swoje plany związane z nabytymi gruntami inwestor poinformował, że planuje zrobić tam bazę dla maszyn rolniczych wraz z zapleczem technicznym – powiedział “Rzeczy” jeden z mieszkańców, którzy poczuli się oszukani.

59 dorosłych mieszkańców Rojewa podpisało petycję do burmistrza Tomasza Lesińskiego, w której protestują przeciw inwestycji. Swój podpis złożył pod nią także radny Zygmunt Molski, wybrany do rady miasta z okręgu, do którego należy Rojew.

W petycji napisano, że tuczarnia spowoduje odór i hałas oraz uciążliwości związane z wywozem nieczystości, stąd wniosek o niewydawanie pozytywnej decyzji.

 

Spotkanie z władzą

18 marca doszło w kobylińskim magistracie do spotkania burmistrza miasta i urzędnika od ochrony środowiska z udziałem przedstawicieli mieszkańców wsi. Dowiedzieli się, że nie są stroną w toczącym się postępowaniu, dlatego ich protest nie ma mocy formalno-prawnej.

Przede wszystkim jednak zostali poinformowani, że przy wydawaniu decyzji burmistrz wspiera się opiniami poznańskiej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, krotoszyńskiego powiatowego inspektora sanitarnego i zarządu spółki państwowej Wody Polskie z Leszna.

– Wszystkie opinie tych instytucji są pozytywne. Nie ma więc podstaw, aby odrzucić wniosek inwestora – mówi Wiesław Popiołek, inspektor ds. ochrony środowiska w kobylińskim urzędzie miasta.

 

Nie chcą smrodu

Kilka dni po spotkaniu burmistrz wydał pozytywną decyzję środowiskową dla tuczarni. Po uprawomocnieniu, czyli za parę dni, inwestor może  wystąpić do burmistrza o wydanie decyzji w sprawie warunków zabudowy. A gdy ją otrzyma – do starosty o pozwolenie na budowę.

Mieszkańcy Rojewa są rozgoryczeni, zwłaszcza że najbliższy przyszłej tuczarni dom będzie stał  w odległości zaledwie 400 m od niej.

Ludzie nie chcą smrodu z budynku, gdzie będzie prowadzona hodowla.

– Takie obiekty  nie powinny powstawać przy domach mieszkalnych – podkreśla jeden z nich.

Trzeba dodać, że oburzenie wynika także z faktu, że na uboczu wsi postawiono w ostatnich latach kilka domów. Zainwestowali tam m.in. mieszkańcy Krotoszyna. Marzyli o spokojnym, nieuciążliwym miejscu. Zdaniem urzędników powinni byli jednak liczyć się z ryzykiem, z jakim wiąże się budowa domu na wsi. Rzecz jasna, chodzi o to, że w tzw. zabudowie zagrodowej  może się odbywać produkcja zwierzęca.

W. Popiołek ubolewa: – Niestety, nie ma ustawy, która wyznaczałaby, gdzie mogą powstawać tego typu zabudowania. Lokalizacja tuczarni w Rojewie jest o tyle zła, że wiatr tam wieje od zachodu w stronę budynków mieszkalnych.

Kolejny minus to przyszły spadek wartości nieruchomości usytuowanych w pobliżu hodowli.   Mieszkańcy Rojewa obawiają się także, że inwestor zechce powiększyć tuczarnię.

– Nie będzie zgody. Zapewniam o tym jako radny powiatowy. Starosta krotoszyński twierdzi, że będzie odrzucał wnioski o pozwolenia na budowę dużych ferm zwierzęcych na terenie naszego powiatu – mówi W. Popiołek.

Jako argument podstawowy podaje zbyt duży pobór wody, który przyczyniłby się do pogłębienia suszy, jaka u nas występuje.

(S.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

Ładny smrodekŁadny smrodek

4 2

Rolniku proponuję podjechać pod dom pana popiolka beczkowozem otwartym z gnojowicą z fermy świń i zobaczymy czy temu panu to nie przeszkodzi. 23:54, 29.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

tak jest od wiekówtak jest od wieków

2 3

Mieszkając na wsi smrodek jest w gratisie, a to obora, a to chlewnia, a to kiszonka i w końcu obornik i gnojowica. ,,Swieże powietrze" wymaga wyrzeczeń 05:37, 30.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

HistoriaHistoria

4 0

Historia pamięta , że dawnej czyli jak pisze mój przedmówca od wieków na wsi była prowadzona hodowla zwierząt, ale zapomniał o tym że hodowla była prowadzona zupełnie w innym wymiarze po kilka do kilkunastu sztuk na gospodarstwo, a w obecnych czasach niestety niekorzystny wpływ na posesje sąsiadów ma tzw. efekt skali czyli duże ilości zwierząt na jednej posesji powodują zgoła inny wymiar smrodu, odoru i wszelkiej maści robactwa od much począwszy. Poza tym od wieków zwierzęta otrzymywały do jedzenia naturalne, zdrowe produkty, a nie koncentraty i pasze. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt bezsporny , że dawniej hodowla prowadzona była na ściółce a teraz bezściółkowo co dodatkowo generuje odory. Szczerze współczuję mieszkańcom Rojewa i trzymam kciuki za dalsze Państwa działania w ochronie własnego zdrowia, oby na wyższym szczeblu administracyjnym okazały się skuteczne, czyli z korzyścią dla większości mieszkańców Rojewa. 11:10, 30.03.2021


PreorderPreorder

8 2

"na uboczu wsi postawiono w ostatnich latach kilka domów. Zainwestowali tam m.in. mieszkańcy Krotoszyna. Marzyli o spokojnym, nieuciążliwym miejscu."
"Zdaniem urzędników powinni byli jednak liczyć się z ryzykiem, z jakim wiąże się budowa domu na wsi."

To nie budowa domu na wsi wiąże się z ryzykiem, tylko powszechny brak planów zagospodarowania przestrzennego, który inwestowanie i budownictwo zamienia w wolną amerykankę. W zasadzie wszystko można wybudować wszędzie w tym kraju, nawet wielki zamek w sąsiedztwie puszczy. Gminni urzędnicy powinni się wstydzić i zacząć uchwalać plany, tak żeby każdy wiedział co w sąsiedztwie jego nieruchomości może powstać i by były strefy ochronne dla zabudowy mieszkaniowej. 08:39, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

historiahistoria

4 2

Dawnej na wsi hodowla zwierząt prowadzona była w zupełnie w innym wymiarze po kilka do kilkunastu sztuk na gospodarstwo, a w obecnych czasach niestety niekorzystny wpływ na posesje sąsiadów ma tzw. efekt skali hodowli czyli tuczu dużych ilości zwierząt na jednej posesji, który z kolei powoduje zgoła inny wymiar smrodu, odoru i wszelkiej maści robactwa od much począwszy. Poza tym dawniej zwierzęta otrzymywały do jedzenia naturalne, zdrowe produkty, a nie koncentraty i pasze. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt bezsporny , że dawniej hodowla prowadzona była na ściółce a teraz bezściółkowo co generuje zwiększone ilości odorów niekorzystnych dla zdrowia ludzi!!! Dawniej zwierzęta hodowano na pokarm dla siebie i swoich rodzin a także mieszkańców miast polskich, a dzisiaj nie ma hodowli tylko tucz i dla kogo te duże ilości? dla mieszkańców naszego kraju czy raczej nie? Szczerze współczuję mieszkańcom Rojewa i trzymam kciuki za dalsze Państwa działania w ochronie własnego zdrowia, oby na wyższym szczeblu administracyjnym osoby odpowiedzialne za zrównoważony rozwój naszego kraju okazały się bardziej odpowiedzialne i skuteczne w działaniu na korzyść mieszkańców Rojewa. 11:27, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jest MOCJest MOC

3 2

w artykule dowiadujemy się, że na spotkaniu "burmistrza miasta i urzędnika od ochrony środowiska z udziałem przedstawicieli mieszkańców wsi. Dowiedzieli się, że nie są stroną w toczącym się postępowaniu, dlatego ich protest nie ma mocy formalno-prawnej.", a wcześniej, że "Sprawa wyszła na jaw, gdy właściciel nieruchomości położonej najbliżej przyszłej tuczarni otrzymał z kobylińskiego magistratu zawiadomienie o trwającym postępowaniu w sprawie środowiskowych uwarunkowań budowy tuczarni bezściółkowej."- zatem nie wszyscy mieszkańcy Rojewa nie są stroną postępowania. Ta osoba/rodzina która dostała zawiadomienie o trwającym postępowaniu jest stroną! pozostali powinni ją wspierać i razem pisać wszędzie gdzie tylko można, zanim powstanie ta tuczarnia, bo jak już ją wybudują to będzie po pierwsze smród i inne uciążliwości, a po drugie dużo większy problem z zamknięciem takiej działalności, bo wtedy w grę wchodzą już odszkodowania za poniesione koszty a może jeszcze za utracone korzyści właściciela tuczarni świń. 12:27, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarekMarek

4 5

Z całym szacunkiem, ale należy wrócić do podstawowego znaczenia słowa WIEŚ.
Szanowni Państwo, to gdzie rolnik ma hodować zwierzęta, w mieście, pod ratuszem, w lesie, gdzie ???
Od tego chyba jest wieś, tam mieszkali, mieszkają i mieszkać będą rolnicy, gospodarze, hodowcy trzody itp.
A ludzie którzy się wybudowali na wsi, bo uciekali od miasta musieli być świadomi, że takie sąsiedztwo mogą mieć i takiego spodziewać się mogą. Wsie nie mają planu zagospodarowania.
Kolejna sprawa, wybudowali domy na polach, łąkach itd. które zostały odrolnione ale takie było ich pierwotne przeznaczenie.
Osobiście ich nie żałuję, jak pouciekali na wieś to muszą się dostosować do panujących tam warunków albo wracać do miasta, mieszczuchy i delikatnymi noskami.


13:04, 30.03.2021

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

NierolnikNierolnik

1 0

Marek poczytaj sobie odpowiedź historia to zrozumiesz różnicę. 13:09, 30.03.2021


ROLNIKROLNIK

0 0

Popieram w 100% gdzie rolnik ma budować tuczarnie bądź obore jeśli nie na wsi- na rynku w Krotoszynie- słucham pseudo mądrych państwa gdzie.... To państwo z miasta się wprowadzili na wieś i się tutaj wybudowaliście i świadomie tego wyboru dokonaliscie więc skąd teraz roszczenia??? wiadomo że na wsi jest zupełnie inaczej niż w mieście- co prawda nie ma spalin ale za to jest hodowla, która związana jest z takim a nie innym zapachem. Mam tylko jedno zapytanie czy jak Państwo się budowaliscie to wtedy nie przeszkadzała hodowla- bo rozumiem że rolnicy tam prowadzą hodowle to jaki problem z kolejną. Morał jest jeden skoro wiecie Państwo że na wsi jest tak a nie inaczej należy pozostać w mieście i nie przeszkadzać rolnikom by się mogli rozwojać a po drugie to produkują jedzenie dla nas wszystkich. 22:44, 03.04.2021


SpokoSpoko

3 2

Mądrego dobrze poczytać masz rację historią,ale ci wszyscy eksperci nadają się do tego chlewa 13:06, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

definicjadefinicja

1 2

Różne są definicje wsi. Wieś to jednostka osadnicza o zwartej, skupionej lub rozproszonej zabudowie i istniejących funkcjach rolniczych lub związanych z nimi usługowych lub turystycznych, nieposiadająca praw miejskich lub statusu miasta (art. 2 ustawy z 29 sierpnia 2003 o urzędowych nazwach miejscowości i obiektów fizjograficznych).
Definicja Jana Turowskiego – wieś to społeczność lokalna, której funkcję produkcyjną uzupełnia funkcja rodziny i czyni to w sposób jednolity z zachowaniem kontroli społecznej.
Definicja Jana Tkocza – wieś to twór terytorialny mający granicę, rozłóg ziemi, siedlisko (zagrodę) stanowiące całość przestrzenną o określonych więzach społecznych oraz uprawnieniach prawnych.
Jest jeszcze kilka innych definicji wsi, ale w żadnej nie mówi się o tuczu zwierząt na skalę przemysłową!!!
16:09, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SąsiadSąsiad

1 2

Każda nieruchomość ma na ogół tylu sąsiadów ile boków liczy dana działka. Dla przykładu działka w kształcie prostokąta ma przeważnie 3 sąsiadów ( którzy są stroną postępowania) a z czwartej strony może graniczyć z drogą, która może być gminna albo powiatowa. Dlaczego zatem w Rojewie mieszkańcy tej miejscowości zostali poinformowani, że nie są stroną postępowania??? przecież prawdopodobnie co najmniej trzech spośród mieszkańców są stroną w postępowaniu i mogą zgłaszać wnioski i uwagi do UM w Kobylinie, do Starostwa w Krotoszynie, do WIOŚ w Poznaniu, RDOŚ w Poznaniu, GINB w Warszawie itd. Ci z Państwa którzy graniczą z przedmiotową nieruchomością poprzez drogę niestety nie są stroną w postępowaniu, ale odór nie zna pojęcia droga i rozchodzi się na inne działki w zależności w jakim kierunku wieje wiatr. O uciążliwościach na drodze jakie prawdopodobnie powstaną, nie trzeba chyba wiele się rozpisywać, bo każdy trzeźwo myślący ma świadomość, że te świnie trzeba dowieźć, jedzenie też, a nieczystości (gnojowicę) z posesji trzeba usunąć. Jak słusznie zauważył p. Marek na wsi mieszkali, mieszkają i mieszkać będą rolnicy, gospodarze, hodowcy trzody itp. Nasuwa się więc pytanie zasadnicze czy przyszły właściciel tuczu świń w Rojewie wraz z postawieniem chlewni równocześnie na swojej nieruchomości pobuduje dom mieszkalny dla siebie i swojej rodziny- szczerze wątpię. Czy inwestor wystąpi równocześnie do burmistrza o wydanie decyzji w sprawie warunków zabudowy dla chlewni i domu mieszkalnego??? Szanowny Panie Marku nie jest prawdą, że "Wsie nie mają planu zagospodarowania", bo niektóre wsie, ba nawet w gminie Kobylin posiadają już plany zagospodarowania tzw. MPZP, a dla niektórych podjęto uchwały i rozpoczęto już prace dotyczące przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych w obrębie geodezyjnym danej miejscowości oraz opracowania prognozy oddziaływania na środowisko. 16:44, 30.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlaOla

2 0

Wystarczy, że burmistrz wyjdzie z propozycja utworzenia planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. A później rada miejska go uchwali 20:36, 01.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wieś Wieś

2 3

Dlaczego jak ktoś mieszka w mieście i Sasiad pali w piecu ??? to drugiemu nie śmierdzi bo robi to samo ? wiec proponuje to samo niech oni tez wybudują chlewnie i problem się skończy . Jeśli nie jesteś na tyle bogaty by kupić 100 ha to kup sobie w mieście w bloku 10 pientrowym mieszkanie i tam protestuj bo takie masz prawo a na wsi pachnie jak rzepak kwitnie a śmierdzi wtedy gdy obornik wytworzą wiec jest pięknie pozdrawiam ludzi roszczeniowych bo wam się należy a nic od siebie 12:50, 04.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RolnikRolnik

2 2

Popieram w 100% gdzie rolnik ma budować tuczarnie bądź obore jeśli nie na wsi- na rynku w Krotoszynie- słucham pseudo mądrych państwa gdzie.... To państwo z miasta się wprowadzili na wieś i się tutaj wybudowaliście i świadomie tego wyboru dokonaliscie więc skąd teraz roszczenia??? wiadomo że na wsi jest zupełnie inaczej niż w mieście- co prawda nie ma spalin ale za to jest hodowla, która związana jest z takim a nie innym zapachem. Mam tylko jedno zapytanie czy jak Państwo się budowaliście to wtedy nie przeszkadzała hodowla- bo rozumiem że rolnicy tam prowadzą hodowle to jaki problem z kolejną. Morał jest jeden skoro wiecie Państwo że na wsi jest tak a nie inaczej należy pozostać w mieście i nie przeszkadzać rolnikom by się mogli rozwijać a po drugie to produkują jedzenie dla nas wszystkich. 08:48, 06.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

odpowiedźodpowiedź

0 0

Szanowni Państwo, Rozwój gospodarczy powinien odbywać się zawsze z poszanowaniem środowiska przyrodniczego i społecznego. Interesem inwestora jest sprawnie i tanio zrealizować inwestycje, a interesem środowiska, to że musi podlegać ochronie. Rolnik może budować chlewnie i hodować zwierzęta na wsi. Tuczarnia na 832 szt. tuczników to zakład produkcyjny, a właściciel to przedsiębiorca, a nie rolnik! Rozporządzenie w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko określa katalog przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko oraz przedsięwzięć mogących potencjalnie znacząco oddziaływać na środowisko. I dlatego przed ich realizacją, konieczne jest uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, a często też przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko. Oczywiście Inwestor może taką inwestycję mogącą znacząco oddziaływać na środowisko pobudować z dala od miejscowości, ale zapewne chodzi o infrastrukturę taką jak drogi czy sieci kanalizacyjne. I jak napisałem na wstępie rozwój powinien odbywać się z poszanowaniem także środowiska społecznego tj. mieszkańców miejscowości, proszę o tym nie zapominać i nie wysyłać Ich do mieszkań na dziesiątym piętrze, bo to jest chwyt poniżej pasa!!! Przy tej wielkości tuczarni liczy się efekt skali czyli efekt ilości produkcji tuczników!!! 14:06, 06.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%