W parku Wojska Polskiego pojawi się zagroda dla alpak, będą też leżaki. Zdaniem opozycji to „pierdoły”, a ławki w parku są „obsrane”
W ramach uchwały o zmianach w budżecie Krotoszyna w czasie ostatniej sesji rady miejskiej przegłosowano m.in. opracowanie dokumentacji zagrody dla alpak w krotoszyńskim parku. Na ten cel przeznaczono 30 tys. zł.
– Jeśli ktoś z państwa był z dziećmi czy wnukami w Raszkowie, to wie, że ogromną popularnością cieszy się tam zagroda z alpakami i owcami afgańskimi. Są tam tłumy dzieciaków. Myślę, że u nas będzie podobnie, na co wskazuje przykład woliery. Jak jest ładna pogoda, zawsze przychodzi tam mnóstwo dzieci z rodzicami – powiedział Grzegorz Galicki, skarbnik gminy.
Dodajmy, że alpaka to południowoamerykański ssak z rodziny wielbłądowatych, który jest zwierzęciem udomowionym.
Kolejne 30 tys. zł radni przeznaczyli na zakup leżaków, które zostaną ustawione w parku. A na wybudowanie ścieżek parkowych zaplanowano 120 tys. zł.
Niektórym radnym te pomysły nie przypadły do gustu.
– Zagroda dla alpak? Leżaki? Zastanawiam się, kto to wymyśla? – drwił radny Mariusz Urbaniak.
Radna Sławomira Kalak zauważyła, że alpaki w parku nie są dziś nikomu potrzebne.
– Takie rzeczy będziemy mogli robić, jak nie będziemy mieli co robić z pieniędzmi – uznała S. Kalak.
I określiła nowe zadania mianem „pierdół”.
Do krytyki dołączył radny Bartosz Kosiarski, który zauważył, że te inwestycje mają poprawić wizerunek burmistrza. Zapytał też, o jakie leżaki chodzi.
– Rozkładane, których za chwilę nie będzie, czy na stałe zamontowane? I co nam z tego, jeśli będziemy mieć te fajne leżaki, a nie możemy dopilnować porządku w parku. Aż trudno użyć innego określenia, ale żeby tak obsrane ławki były? To gdzie ci mieszkańcy mają leżeć? To jak oni będą wyglądać? - powiedział B. Kosiarski.
Burmistrz Franciszek Marszałek nie zgodził się ze stwierdzeniem, że rzeczy, które zaproponował, to „pierdoły”. Przyznał, że raz robi się wielkie inwestycje, a innym razem mniejsze.
Jak tłumaczył, dalsze uatrakcyjnianie parku jest celem władz gminy, które co roku coś w tej kwestii proponują.
– W tym roku ścieżka, dwie nawierzchnie do wyboru, zakup leżaków. Tam, gdzie będą leżaki, nie ma drzew – powiedział.
Stwierdził również, że na bieżąco park jest sprzątany z zanieczyszczeń pozostawianych przez ptaki.
X-Men 16:37, 04.05.2021
Mam wrażenie jakby władze miasta miały w nosie potrzeby mieszkańców
Jak nie jakiś wybieg dla psów to teraz alpaki....ręce opadają
A może lepiej zainwestować w nowe chodniki, wymiana lamp ulicznych na ledy albo przez wszystkich upragniona obwodnica Krotoszyna.
Dlaczego władze nic o tym nie mówią tylko o "bzdurach"
magister17:36, 04.05.2021
Lubiłem tam smakować winko.
Piotrek 20:44, 04.05.2021
Burmistrz powinien właśnie na okrągło pisma wysyłać dzwonić cokolwiek innego aby wreszcie ruszyło z obwodnica jak w Kozminie a tu u nas cisza
Zduny Krotoszyn błagają o obwodnicę a nie o *%#)!&
Racjonalizator21:41, 04.05.2021
Proponuję pałac Gałeckich przerobić na oranżerie i wpuścić tam naszych włodarzy ludzie będą licznie odwiedzać ten przybytek a za zarobione pieniądze ufundować dzieciakom darmowe lizaki.
blant13:32, 07.05.2021
Alpaki w parku ???!!!!!!! Absurd !!! Radni zmartwieni kasą ? ....no tak, ...120 tysi przytuliłaby jakaś znana firma kamieniarska ...... A Pan Marszałek chyba nie ma świadomości ,że alpaki wymagają dużo przestrzeni.... Skandal.
mieszkaniec od urodz17:36, 07.05.2021
Alpaki w parku?
Panie burmistrzu, może Pan to przeczyta, choć wątpię,
a kto zadba w końcu o wykształconych ludzi w Krotoszynie, którzy w żaden sposób nie mogą dostać tutaj pracy, więc wyjeżdżają,
kończą porządne studia, nie kurs gotowania na gazie, ale studia prawnicze przykładowo, z nagrodami, wyróżnieniami, wspaniałymi opiniami od światowych sław kryminalistyki a nie mogą nawet dostać pracy (oprócz fizycznej, też jeszcze po znajomości, jeśli ktoś je ma) za najniższą pensję, bo nie są ludźmi roszczeniowymi, nie są tacy.
I dlatego nie mam szacunku do lokalnych władz w moim mieście a mam prawo powiedzieć, co myślę a robię to po raz pierwszy.
Kompletne oderwanie lokalnych władz od rzeczywistych problemów i potrzeb ludzi, ale nic nowego, ważne, że oni mają stołki i ich dzieci oraz rodziny, bo nepotyzm w Krotoszynie też jest wysokich lotów.
mi-rak 21:11, 16.05.2021
I znowu się nic nikomu nie podoba,jak to zwykle bywa w naszym mieście,a szkoda.
Popieram inicjatywę p. Burmistrza skończmy wreszcie z zaściankowością.W innych miastach na placach,w ogródkach kawiarnianych stoją leżaki ku zadowoleniu mieszkańców. Wybitnemu prawnikowi współczuję.Zastanawiam się co takiego mógłby on robić w Krotoszynie? Pracować w policji ,ewentualnie w sądzie,a to nie są jednostki podlegające naszym włodarzom i co by tam robił?,ścigał pijanych rowerzystów i kierowców. Może należy się porozumieć z ministrami Błaszakiem i Ziobro,oni takich zdolnych potrzebują, chociaż bardziej społeczeństwo .Czas zająć się np. aferą w MF A co do dzieci...one nie potrzebują darmowych lizaków,mają na nie 500+.
2 4
X-Men - czy aby obwodnicy Krotoszyna jako drogi krajowej nie musi budować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad?
0 4
Co do obwodnicy jestem przeciw - bo na raszkowskiej nie rozwiaze problemu -ruch lokalny paralizuje miasto a to przyczyna braku sziezek rowerowych i komunikacji zbiorowej