Krotoszynianin Krzysztof Kierzek jest prawdopodobnie absolutnym rekordzistą Polski wśród krwiodawców. Przez 40 lat oddał honorowo 200 l tego życiodajnego płynu.
Magiczną granicę 200 l krwi przekroczył w środę 14 sierpnia. Wtedy przyszedł do punktu krwiodawstwa znajdującego się w budynku kompleksu Wodnik w Krotoszynie.
- Trudno powiedzieć czy oddałem najwięcej krwi w Polsce, bo nikt nie prowadzi oficjalnych statystyk. Znam osoby, które oddały ponad 180 l krwi. Sądzę, że jestem być może jedyny albo jednym z dwóch - trzech, którzy przekroczyli 200 litrów - powiedział nam Krzysztof Kierzek.
Pan Krzysztof pierwszy raz oddał honorowo krew w marcu 1979 r. podczas poboru wojskowego. Od tego czasu regularnie, kilkanaście razy w roku oddaje krew lub osocze. Magiczne 100 l krwi przekroczył w 2000 r.
Kierzek jest prezesem PCK w Krotoszynie, które nadzoruje działalność honorowych dawców krwi. W klubach na terenie pow. krotoszyńskiego zrzeszonych jest ok. 800 osób. Jednakże życiodajnym płynem bezinteresownie dzieli się więcej osób. Dlaczego nie można dokładnie określić tej liczby? - Ponieważ część krwiodawców nie jest zrzeszona w żadnym klubie - wyjaśnia K. Kierzek.
Krotoszyński rekordzista zamierza oddawać krew tak długo jak będzie mógł, czyli zgodnie z przepisami do 65 roku życia. A więc jeszcze ok. 2,5 roku.
0
0
0
0
0
0
Marian20:08, 14.08.2019
Chwalebne życie ale strach ogarnia. Lepiej nie chwalić to i strachu nie będzie. Podobno prezydent USA Donald Trump stosuje polityczną taktykę straszenia przybranego wroga.
Marian21:07, 14.08.2019
Expres czerwony oceny na żądanie - gdyby nie było zła to i nie byłoby człowieka.
Marian21:20, 14.08.2019
Nadal z postawionych ocen wynika, że polityczna burza nadchodzi.
Marian20:06, 15.08.2019
Dzisiejsza defilada w Katowicach to już nie to samo jak w Warszawie. Pokaz ładny ale taki marionetkowy czy inaczej rzucił grochem o ścianę. Pisać dalej to zamazuje się teraźniejszość a przyszłość w rozterce i czy rzeczywiście tak jest. Chwalmy Pana ale czy ten Pan czasami nami nie gardzi bo na chwale zbija się interes ale i rani się bliźniego. Krotoszyńska medycyna potrafi zranić duszę z pionu politycznego bo to najlepszy sposób na wyżycie się na kimś.
Marian09:45, 17.08.2019
Panie Kierzek jest Pan radnym i należałoby się przyjrzeć Marketom Dino.
Odnosi się wrażenie, że robienia zakupów jest nadal podejrzane. Kupisz salceson jesteś salceson, kupisz pasztet jest pasztetowy a najgorsze to, że kupisz coś dla dzieci to jesteś pedofilem i szereg innych wymyślnych skojarzeń - daj Boże rozum tej obsłudze i nimi kierującym.
MM20:55, 18.08.2019
Ogarnij się wreszcie Marian
Marian10:14, 19.08.2019
Jednak nadal czerwoni drukarze górą - prowadzi to do ekstremalnych wydarzeń, które kiedyś zamienią się w popiół.
Marian11:22, 19.08.2019
Złośliwość w Krotoszynie nie zna granic i lepiej będzie, że to czerwoni brukarze tworzą Arystokracje.
Marian04:24, 20.08.2019
Na koniec z mojej strony i ta sprawa jakby sama myśli podsuwała.
Krotoszyn i czy ma miejsce nadużywanie władzy. Można by powiedzieć na pewnych podglądach a na linii Kościół i Urząd, że nadużywanie władzy jest widoczne. Analizując te czerwone oceny niekiedy umyślnie poniżające wskazują, że nadużywanie władzy ma miejsce. Władza miejska jakby była podstawiona pod ścianą i z przymusu nadużywa władzy. Wynika również, że są to sprawy prywatne a w tym i rodzinne - bo czego dziś władza nie może.
Marian10:01, 26.08.2019
Wczoraj można było zobaczyć w telewizji wypowiedź dowódcy Sumo w Krotoszynie. Wypowiedź w dodatku to szarganie kimś bo łatwiej zło uczynić ale trudniej naprawić.
0 1
Nic by nie stało na przeszkodzie a żeby w razie konieczności przyjąć by podaną krew. Ale gdybym wiedział, że krew ta pochodzi z wizerunku tej gazety to odmówiłbym jej przyjęcia.
1 0
Marysienku kochany, czy nie za duzo ostatnio piszesz. Daj nam troche wypoczać. Prosimy