Zamknij

Michał Zając, franczyzobiorca VeloBanku, o tym, jak otworzyć placówkę i zarabiać na własnych warunkach

Artykuł sponsorowany 14:10, 10.09.2025 Aktualizacja: 22:28, 18.10.2025
Skomentuj

 

VeloBank dysponuje obecnie siecią 124 franczyz. Tylko od stycznia tego roku otworzył 27 placówek, a od stycznia 2024 roku – już 70 nowych lokalizacji. Oferta partnerska VeloBanku jest skierowana do osób, które chcą odnieść sukces zawodowy, prowadząc własną firmę opartą o sprawdzony model działania. Bank poszukuje współpracowników w całej Polsce – wszędzie tam, gdzie istnieje potencjał dla nowoczesnej bankowości. Michał Zając, franczyzobiorca VeloBanku, opowiada o tym, jak otworzyć swoją placówkę bankową i pójść na swoje.

Co to znaczy prowadzić swoją placówkę VeloBanku?

To przede wszystkim wolność i odpowiedzialność. Prowadzę własny biznes, ale nie jestem sam poza wsparciem żony i zespołu – mam za sobą silne zaplecze , sprawdzony model operacyjny i dostęp do nowoczesnych produktów bankowych. Dla mnie to połączenie niezależności z bezpieczeństwem. Z jednej strony sam decyduję o zespole, lokalizacji, działaniach promocyjnych, a z drugiej mam wsparcie marketingowe, technologiczne i produktowe od VeloBanku.

Jak to się zaczęło? Czym zajmowałeś się zawodowo przed dołączeniem do sieci partnerskiej?

Przez kilkanaście lat pracowałem w korporacji – w finansach, a wcześniej w branży ubezpieczeniowej. Zajmowałem się analizą ryzyka i obsługą klienta. Miałem stabilną pracę, ale brakowało mi wpływu na to, co robię i dla kogo. Decyzja o przejściu na swoje dojrzewała długo. Wiedziałem, że moje doświadczenie w pracy z klientem, znajomość produktów finansowych i lokalnego rynku to kapitał, który mogę wykorzystać.

Czy otwarcie „swojego banku” jest trudne? Jak wygląda oferta franczyzy VeloBanku na tle konkurencji?

Nie ukrywam - początki były intensywne. Ale VeloBank ma bardzo przejrzystą i elastyczną ofertę franczyzową. Koszty wejścia są relatywnie niskie, onboarding szybki, a produkty dopasowane do realnych potrzeb klientów. W porównaniu do innych sieci bankowych, VeloBank daje więcej swobody w doborze lokalizacji i prowadzeniu placówki. Ja wybrałem Oleśnicę i Trzebnicę, bo znam te miasta, wiem, czego tu brakuje i gdzie jest potencjał. Dodatkowo świetne wsparcie ze strony VeloBanku na poziomie Regionalnego Dyrektora Sprzedaży w osobie Renaty Sojki i Sabiny Andraszak, a także Dyrektora Sieci Partnerskiej Wojciecha Olearnika powoduje, że taki biznes jest relatywny, policzalny, przewidywalny i friendly; to czego chcieć więcej. Recepta na sukces.

Z czym się wiąże zarządzanie placówką franczyzową banku?

Z codzienną pracą z ludźmi – zarówno klientami, jak i zespołem. Motywuję, wspieram, szkolę. Mam kontakt z Dyrektorem Regionalnym, który pomaga w realizacji celów sprzedażowych, ale to ja i mój zespół wspaniałych ludzi: Ania, Marzenka, Agata i Natalia – odpowiadamy za wynik. To nie jest tylko sprzedaż kredytów – to budowanie relacji, zaufania i renomy lokalnie. Każdy dzień to nowe wyzwania, ale też ogromna satysfakcja. Dodatkowo pomaga mi świetny management w osobie Anety Misztal-Zając i Marka Szczyrbatego. Tak silny zespół to gwarant sukcesu.

Czy strategia i produkty VeloBanku dają znaczną przewagę na rynku?

Zdecydowanie tak. Klienci coraz częściej szukają nowoczesnych rozwiązań, ale chcą też mieć możliwość porozmawiania z doradcą twarzą w twarz. VeloBank łączy technologię z jakością obsługi stacjonarnej. Mamy dobrą ofertę dopasowaną do potrzeb klientów. Do tego wsparcie marketingowe: kampanie lokalne, materiały promocyjne, reklama online. To wszystko sprawia, że jako franczyzobiorca czuję się częścią silnej organizacji, ale mam przestrzeń do działania

Wsparcie centrali; co to oznacza w praktyce?

Na pewno chciałbym podkreślić kompleksowość, którą zapewnia centrala. Już od momentu planowania otwarcia placówki po sprawy związane z bieżącym dniem pracy, mogę śmiało powiedzieć, że VeloBank mocno wyróżnia się na tle firm, w których pracowałem wcześniej pod kątem organizacji. Osobiście zawsze mogę liczyć na wsparcie, a po drugiej stronie zawsze znajdzie się osoba, która będzie w stanie pomóc. Doceniam ogromnie rolę Dyrektora Regionu, który na co dzień jest moim przewodnikiem w tym biznesie. Myślę że to najlepiej odróżnia franczyzę od tradycyjnego biznesu. To poczucie, że nie jesteś ze wszystkim sam. To naprawdę duże ułatwienie i oparcie.

Jaka jest według Ciebie idealna sylwetka właściciela franczyzy VeloBanku?

Z perspektywy dwóch lat prowadzenia placówek uważam, że idealny franczyzobiorca to ktoś, kto ma doświadczenie w sprzedaży - najlepiej w finansach, bankowości lub ubezpieczeniach, ponieważ trzeba rozumieć nie tylko produkty, ale przede wszystkim potrzeby klienta. To także osoba, która zna lokalny rynek, wie, gdzie są klienci, jakie mają problemy i czego szukają – ja wybrałem Oleśnicę i Trzebnicę, bo znam te miasta od środka. Idealny franczyzobiorca ma również umiejętności managerskie, potrafi budować zespół, motywować ludzi oraz zarządzać zarówno celami, jak i emocjami, bo to nie jest tylko praca z klientem, lecz także z ludźmi, którzy tworzą zespół. Wreszcie, powinien być przedsiębiorczy i odporny na stres, ponieważ prowadzenie własnego biznesu to ciągłe decyzje, ryzyko i odpowiedzialność, ale też ogromna satysfakcja.

Więcej informacji na temat franczyzy VeloBanku znajduje się na stronie: https://www.velobank.pl/franczyza.

Artykuł sponsorowany, który powstał we współpracy z VeloBankiem, 14 października 2025 r.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%