W nocy 28 października w Krotoszynie w budynku jednorodzinnym, gdy domownicy spali, jeden z mebli zajął się ogniem. Po domu zaczął roznosić się odgłos czujnika dymu, który postawił drzemiących na nogi.
Jedna z osób zlokalizowała źródło zagrożenia i czym prędzej zlała wodą płonący element wyposażenia. Wezwano straż.
Gdy zastęp zajechał na miejsce okazało się, że w domu znajduje się dużo dymu zagrażającego zdrowiu. Strażacy wyprowadzili mebel na dwór, gdzie dokończyli jego ugaszanie. Następnie zadbali o to, by pozbyć się z budynku szkodliwego dymu.
Jeden z domowników wymagał udzielenia pierwszej pomocy z powodu kontaktu z zanieczyszczonym powietrzem
Pozostali, dzięki ekspresowym działaniom już po 1,5 godziny mogli powrócić do swoich łóżek.
Jak podkreślają strażacy, należy podkreślić znaczenie czujnika dymy, który poprzez właściwe zadziałanie zapobiegł tragedii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu rzeczkrotoszynska.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas sekretariat@rzeczkrotoszynska.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz