Niebezpieczna dziura na ulicy Benickiej to symbol bezradności władz!

Wyrwa na ul. Benickiej powstała na skutek zapadnięcia się nawierzchni jezdni. Mieszkańcy osiedla mają na to wytłumaczenie.

Zacznijmy od tego, że dziura nie była należycie zabezpieczona. Ustawiono plastikowy element, ale bez oświetlenia. Dla pojazdów poruszających się nocą stanowiła zagrożenie, gdyż kierowcy dostrzegali to prawie w ostatniej chwili. Prace naprawcze zaczęły się dopiero po tygodniu.

– Tam jest problem z kanalizacją deszczową. Zostało to naprawiane przez firmę zewnętrzną – wyjaśnił Bartłomiej Dwojak, szef naszego PZD.

Przedstawiciele Stowarzyszenia dla Jasnej Strony Miasta walczą w Krotoszynie z kompleksem nielegalnych inwestycji prowadzących działalność usługową (stacja paliw, parking dla ciężarówek) na Benickiej. To, jak twierdzą, doprowadza do niszczenia, zarywania jezdni, instalacji sanitarnych, pękania fundamentów i murów domów znajdujących się przy ulicach Masłowskiego i Benickiej.

„Niszczone są jezdnie, ulice, warunki do życia, mieszkania i wypoczynku mieszkańców osiedli nr 1, 3 i 5” – komentują Mirosław Chojnicki i Ludwik Sójka z zarządu krotoszyńskiego stowarzyszenia.

Ich zdaniem ta kolejna dziura na Benickiej jest symbolem bezradności urzędów lokalnych. Dlatego mają pretensje do samorządów gminnego i powiatowego? Ich zdaniem zarówno starosta krotoszyński, jak i burmistrz Krotoszyna przyzwalają na naruszanie prawa budowlanego. Oczekują od nich decyzji wstrzymującej ruch pojazdów powyżej 8 t na ulicach: Masłowskiego, Benickiej i Konstytucji 3 Maja, wstrzymania nocnej działalności stacji paliw (na Benickiej - red.) i zamknięcia nielegalnego parkingu.