18 maja salony fryzjerskie wznowią działalność. Wcześniej w kilku krotoszyńskich zakładach sprawdziliśmy, jak wyglądają przygotowania do otwarcia.
- Najważniejsze, żeby było bezpiecznie – podkreślił Michał Adamski z salonu Fryzjer męski Kameralna przy ul. Sienkiewicza.
Wszyscy fryzjerzy zapewniali, że będą przestrzegali rządowych zaleceń, aby chronić pracowników i klientów przed zakażeniem koronawirusem.
Wyposażenie i dezynfekcja
Fryzjerzy mówili też, że będą pracowali wyposażeni w środki ochronne. - To rękawiczki, maseczki, a nawet przyłbice. Nasi klienci dostaną jednorazowe okrycia – informował nas M. Adamski, który prowadzi zakład razem z drugim fryzjerem Marcinem Genderą. - Podczas każdej wizyty będziemy też odkażać używane przez nas narzędzia. Chociaż tak samo robiliśmy już wcześniej, teraz są to czynności szczególnie ważne.
Nowe zasady
Od fryzjerki z salonu CAMILLA usłyszeliśmy, że również tutaj zadbają o zachowanie niezbędnej odległości. Dystans pomiędzy stanowiskami pracy musi wynosić 1,5 m. Klienci natomiast w czasie, gdy mijają się wzajemnie, muszą zachowywać dystans 2 m. Podczas pobytu w zakładzie nie mogą używać telefonów komórkowych.
Ponadto ministerstwo zdrowia zaleciło fryzjerom codzienne mierzenie pracownikom temperatury przed rozpoczęciem pracy. Jeśli u któregokolwiek wystąpią objawy charakterystyczne dla choroby COVID-19, będzie musiał zostać natychmiast odsunięty od wykonywanych obowiązków. Nasi fryzjerzy zapewniali, że będą przestrzegali wszystkich reguł.
Ruszyły zapisy
W salonach fryzjerskich będzie mógł przebywać jeden klient na jednego pracownika. Rejestrować można się wyłącznie przez internet lub telefonicznie. – Umawiamy się tylko na konkretną godzinę – usłyszeliśmy od jednej z krotoszyńskich fryzjerek. Z kolei na profilu Facebookowym Fryzjer męski Kameralna już 11 maja pojawił się wpis informujący o tym, że zakład jest gotowy na przyjęcie klientów. Pod postem pojawiło się kilkanaście zapytań o datę wznowienia działalności i zasady zapisywania klientów. 3 dni później dopisano, że zapisy są przyjmowane tylko telefonicznie u obu fryzjerów.
Tuż po ogłoszeniu przez rząd informacji o otwarciu zakładów fryzjerskich znalazło się wielu chętnych na wizyty. – Już w tygodniu poprzedzającym otwarcie dzwoniło do nas wielu klientów – stwierdziła Beata Jamry-Menzfeld, która prowadzi jednoosobową działalność w Krotoszynie.
Otwarcie salonów to dla fryzjerów wielka ulga. - Ponadmiesięczna przerwa to bardzo długi czas, który znacząco odczuliśmy, bo nie mieliśmy dochodów – podkreśliła B. Jamry-Menzfeld
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz