Pandemia wywróciła szkolnictwo do góry nogami. Pod koniec roku szkolnego rozmawialiśmy o wadach i zaletach nauczania na odległość.
Katarzyna Maciejewska
(dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 8 w Krotoszynie)
Początki były trudne dla wszystkich - dla dzieci, rodziców i nauczycieli. Założyliśmy platformę edukacyjną Teams, oferowaną przez program Microsoft Office 365. Wdrażanie trwało jednak od marca do końca kwietnia. Wymagało przeniesienia danych z systemu Vulcan, na którym działa dziennik elektroniczny. Musieliśmy też przeszkolić nauczycieli. Do tego czasu korzystaliśmy z takich programów, jak Messenger, Skype czy Zoom. Wszystkie zadania domowe wpisywano na e-dzienniku, aby również rodzice mieli wiedzę na ich temat.
Później lekcje online przebiegały bardzo dobrze. Uczniowie mieli kontakt wizualny z nauczycielami, mogli pytać lub pisać na czacie. Lekcję skróciliśmy do 30 min., a pozostałe 15 min. dzieci poświęcają na samodzielną pracę.
Chcemy ujednolić zdalne nauczanie dla wszystkich klas od I do VIII właśnie na platformie Teams.
Nasi uczniowie poważnie podeszli do nauki. Zauważyliśmy, że mają pasję i chęci. Jestem z nich dumna. Duży ukłon kieruję również do rodziców, którzy zachowali się odpowiedzialnie.
Joanna Pelikant
(dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Krotoszynie)
Sumiennie przykładaliśmy się do postawionych przed nami zadań, aby każdy uczeń poradził sobie z nauką i nie miał zaległości.
Pomagaliśmy rodzicom i uczniom. Szkolny pedagog przesyłał im propozycje rozwiązań, jak planować czas przeznaczony na naukę. Mieliśmy też wyznaczone godziny dodatkowych konsultacji dla uczniów i rodziców. Formy naszej pracy dostosowaliśmy do ich oczekiwań.
Zdalna nauka odbywała się poprzez wysyłanie zadań, pracę na platformach edukacyjnych, komunikatorach, nauczyciele prowadzili lekcje online. Korzystaliśmy też z materiałów udostępnionych przez Ministerstwo Edukacji.
Na początku zdalnej edukacji poprosiliśmy wychowawców, aby zrobili rozeznanie w swoich klasach, jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o ilość sprzętu w każdym domu. Zanim szkoła otrzymała laptopy z programu ministerstwa, staraliśmy się sami poradzić. Wypożyczyliśmy 18 tabletów, które dostaliśmy w projekcie „Koder Junior”.
Mamy nadzieję, że od września wrócimy do nauki w szkole. Jednak przygotowujemy się też do kontynuacji nauki na odległość. Zamierzamy używać jednej platformy dla całej szkoły. Jeśli uczniowie wrócą we wrześniu do szkoły, przeszkolimy ich w tym zakresie.
Sabina Rybakowska
(dyrektorka Szkoły Podstawowej w Benicach)
System zdalnego nauczania był ogromnym wyzwaniem dla wszystkich – nauczycieli, rodziców i dzieci. Na początku pandemii szukaliśmy różnorakich rozwiązań.
Prowadziliśmy wartościowe nauczanie online. Lekcje odbywały się na przykład tak, że 24-osobowa klasa była dzielona na 6 zespołów po 4 uczniów. Komunikowaliśmy się przez Messengera i WhatsAppa. To usprawniło pracę z dziećmi. Nie wyobrażam sobie nauki online dla ponad 20 osób naraz.
Tematy lekcji i zadań domowych podawaliśmy poprzez e-dziennik lub internetowe komunikatory. Uczniowie odsyłali zadania zazwyczaj pocztą elektroniczną. W marcu do rodziców wysłałam list informujący o zdalnym nauczaniu. Mieliśmy z nimi kontakt, przypominaliśmy, by uczniowie odrabiali zadania domowe i uczestniczyli w zajęciach.
Do plusów mogę zaliczyć zacieśnienie relacji między nauczycielami i uczniami. Działo się to za sprawą częstych rozmów na grupach klasowych zakładanych na Messengerze.
Barierą okazał się dostęp do dobrego sprzętu komputerowego i stabilnego internetu.
Krotoszyniak11:36, 23.06.2020
Od kiedy benice należą do Krotoszyna? Chyba że piszący artykuł chodził do szkoły pod górkę.
Krot12:27, 23.06.2020
Według mnie zdalne nauczanie niema sie do jakiegokolwiek nauczania. Sa szkoly ktore zdalnie ucza za pomoca kamerki i moim zdaniem tak powinno byc, kontakt uczen-nauczyciel, a tak od rana spływały lekcje poczatkowo w dużej ilosci wiec rodzice musieli interweniować z kolei problemowe zrobilo sie wysylanie duzej ilosci zadan, braki sprzetowe, brak dostepu do internetu itp. Dzieci odizolowane zero kontaktu i moim zdaniem do dzis tak jest. Dziecko od marca siedzi w domu, niechce wychodzić, brak zaangażowania w zyciu codziennym to zrobila epidemia z mojego dziecka. Mam nadzieję ze od wrzesnia bedzie normalnie bo wszystkie dzieci beda borykac sie z problemami psychicznymi.
Nemo 21:25, 23.06.2020
Ale bełkot, porażka tego całego taemsu
X-Men22:34, 23.06.2020
Nauczanie to totalna porażka to nie szkoła uczy tylko rodzic! Nauczyciel tylko wysyła temat i to w nadmiarze a my rodzice musimy za nich robić robotę
Domki w Słupsku 08:54, 24.06.2020
To może teraz dla odmiany rodzice zaczną strajkować? Zasłużyli na podwyżkę bardziej niż całe to wiecznie niezadowolone towarzystwo.
Ferdek16:43, 24.06.2020
Szkoła nr.5 tragedia ogromna ilość lekcji klas pierwszych
4 2
Benice są częścią Miasta i Gminy Krotoszyn. Mamy kolejnego kandydata do nadrobienia wiedzy w geografii. Zapisz się na zdalne nauczanie hehe
2 3
Wedlug mnie tytuł powinien brzmieć dyrektorzy szkół z gminy Krotoszyn. Benice nie są częścią Krotoszyna.