Zamknij

Woda opadowa, zielona klasa, czyste powietrze. Pani Justyna ma jeden cel

11:43, 06.12.2023 Sebastian Pośpiech Aktualizacja: 16:50, 15.12.2023
Skomentuj

Justyna Brek, dyrektor Szkoły Podstawowej w Kobiernie, wprowadziła rozwiązania, które przyczyniają się do ochrony klimatu.

 

Część z nich stosuje w domu. Przede wszystkim chodzi o wykorzystanie wody opadowej.

 

Deszczówką podlewają ogródek

Zbiera deszczówkę, która służy do podlewania ogródka i trawnika. Ma beczkę, do której spływa woda z budynku gospodarczego i altanki. Jej domowy ogród składa się z części warzywnej i części rekreacyjnej. Uważa, że trzeba oszczędzać wodę, której zasoby są niewystarczające. A tym bardziej należy to robić, bo w Wielkopolsce często zdarzają się okresy suszy.

W tym roku wyhodowała przepyszne pomidory. Ma również swoje maliny, jeżyny i porzeczkę a na działce rosną m.in. dwie jabłonie i dwie czereśnie.

 

Do nawadniania boiska

Woda deszczowa gromadzona jest również w jej szkole. Trzeba było coś zrobić, bo boisko niestety w okresie letnim robiło się żółtawe w wielu miejscach, gdyż nie było wystarczająco nawadniane. Ponieważ dotychczas istniejący system do podlewania trawiastej nawierzchni był podłączony do sieci kanalizacji i generował duże koszty związane ze zużyciem wody, został zamknięty.

- Zaczęłam zastanawiać się co można byłoby zrobić, żeby boisko było nawadniane – opowiada Justyna Bręk, dyrektor Szkoły Podstawowej w Kobiernie.

Wymyśliła, że trzeba wykorzystać wodę opadową, która z terenu szkoły odprowadzana była do kanalizacji deszczowej i bezpowrotnie tracona. Pomysł zgłosiła do Urzędu Miejskiego, który wystąpił do Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu z wnioskiem o dofinansowanie z programu Deszczówka. I udało się. Aby zapobiegać marnotrawstwu wody wkopane zostały dwa duże zbiorniki do gromadzenia deszczówki o pojemności 10 tys. litrów każdy.

– Spływa do nich deszczówka z dachów budynku szkoły i sali gimnastycznej – mówi pani Justyna.

W trakcie budowy systemu magazynowania wody deszczowej

Zastosowany pod koniec 2022 r. system gromadzenia wody opadowej sprawdza się bardzo dobrze. Rocznie udaje się zebrać ponad 500 m sześc. wody. Ma to przełożenie na niższe rachunki. – Już nie płacimy ani grosza za wodę wykorzystywaną do podlewania boiska i trawników – mówi dyrektorka szkoły w Kobiernie.

Jest zadowolona z systemu nawadniania boiska wodą deszczową. Zebrana w ten sposób woda wystarcza w okresie wiosennym i letnim na około tydzień. W związku z tym wpadła na kolejny pomysł.

- Znajomi zajmujący się ogrodnictwem podpowiedzieli mi, że warto byłoby wykopać studnię. Wówczas jeśli wody opadowej byłoby za mało, można by zapełnić zbiorniki wodą ze studni – argumentuje.

Ma nadzieję to rozwiązanie wcielić w życie.

 

Miniogródki i zielona klasa

Justyna Brek od dzieciństwa ma zamiłowania przyrodnicze. Zachęciła ją nauczycielka biologii ze szkoły podstawowej, do której uczęszczała na kółko przyrodnicze. Sadzili kwiatki i uczyli się, jak je pielęgnować. Swoje zainteresowania przeniosła na grunt pracy zawodowej i wraz z nauczycielami zarażają pasją do przyrody i ochrony środowiska swoich uczniów. Praca zespołowa w kobierskiej szkole przynosi wymierne efekty. Powstały miniogródki warzywno-kwiatowe.

Lekcja o produktach ekologicznych w miniogródku

- Skoro uczą się tutaj dzieci ze wsi, to powinny mieć pojęcie o tym, jak się dba o uprawę roślin. Każda klasa ma swoją skrzynkę. Wiosną przekopują i sieją rośliny. Latem zbierają plony swojej pracy – mówi.  

Jest również zielona klasa, czyli wydzielona część na zewnątrz z ławkami i tablicą oraz zadaszeniem w formie żaglu ochronnego, aby podczas lekcji przebywały w cieniu.

Porządkowanie terenu zielonej klasy

 

Walka o czystość powietrza

O klimat dba niemal cała społeczność szkolna. Działania proekologiczne są różnorodne. Działająca stacja meteorologiczna z pomiarem temperatury, deszczomierzem i barometrem do mierzenia ciśnienia powietrza. Do tego na dachu zamontowany jest czujnik jakości powietrza. Jeśli wyniki są dobre, to świeci na zielono, gdy powietrze nieco gorsze to na pomarańczowo, natomiast w przypadku dużego zanieczyszczenia powietrza pyłkami świeci na czerwono. Wyniki można sprawdzać po zalogowaniu się na stronie internetowej.

Czujnik jakości powietrza znajduje się na dachu budynku szkoły

- Bywały dni z dużym zadymieniem powietrza, co wskazywało na to, że mieszkańcy palą złej jakości opałem albo śmieciami. Dlatego jako szkoła wystąpiliśmy do mieszkańców z pismem, aby mieli świadomość, że wykonujemy pomiary jakości powietrza – opowiada.

Dzieciom wpaja się, że powinny dbać o czystość naszej planety i w tym celu w budynku ustawione zostały kolorowe pojemniki do segregacji odpadów.

- Zawsze powtarzamy im, że jeśli tutaj się tego nauczą, to mają również w domu mamie i tacie przekazać, że trzeba tak robić – mówi J. Bręk.

 

Będzie fotowoltaika?

Marzy o tym, aby instalacja fotowoltaiczna została zamontowana na dachu szkolnym oraz w jej domu. Uważa, że w dobie zmian klimatycznych trzeba za wszelką cenę wykorzystywać zieloną energię. - W ten sposób zaoszczędzilibyśmy również na rachunkach za prąd – stwierdza.

Justyna Brek jako nauczycielka i człowiek ma przed sobą jeden cel. Uwrażliwić innych na sprawy klimatu, który oczekuje od nas zupełnie innego traktowania.

(Sebastian Pośpiech)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%