Tragiczny wypadek w lesie niedaleko Roszek. Podczas prac na 44-latka z gminy Krotoszyn spadła drewniana kłoda.
O 13.27 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wypadku podczas prac w lesie. Do zdarzenia skierowany zostały 2 zastępy strażackie. Gdy dotarli mężczyzna z urazem głowy leżał na ziemi. Nie oddychał. Przystąpili do udzielania pierwszej pomocy z użyciem AED (automatycznego defibrylatora zewnętrznego - przyp. red.).
- Po dotarciu Zespołu Ratownictwa Medycznego na miejsce zdarzenia, personel medyczny przejął osobę poszkodowaną od strażaków - relacjonuje Tomasz Patryas, rzecznik prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej.
Mężczyzny nie udało się uratować. Ratownicy medyczni po przebadaniu 44-latka i stwierdzeniu braku funkcji życiowych odstąpili od dalszych czynności ratunkowych.
- Jak wstępnie ustalono, do wypadku doszło ok. godz. 13.30. Mężczyzna pracował przy montażu ogrodzenia z drewnianych bali, w lesie nieopodal wsi Roszki. W pewnym momencie drewniana kłoda, którą dobijano bale ogrodzenia, spadła z hds-u (hydrauliczny dźwig samochodowy - red.) na mężczyznę. 44-letni mieszkaniec gminy Krotoszyn w wyniku odniesionych obrażeń zmarł – relacjonuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Na miejscu tego tragicznego zdarzenia pracowali policjanci wspólnie z prokuratorem. O zdarzeniu poinformowana została Państwowa Inspekcja Pracy.
Wyjaśnieniem okoliczności tragicznej śmierci mężczyzny zajmują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz