Policjanci z Posterunku w Zdunach zatrzymali 58-letniego mieszkańca podejrzanego o serię podpaleń, w tym zabytkowego budynku i domu mieszkalnego. Mężczyzna usłyszał trzy zarzuty, a sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt.
- 21 maja na terenie miasta Zduny doszło do kolejnego niebezpiecznego incydentu – podpalono budynek znajdujący się w Gminnej Ewidencji Zabytków. Sprawą zajęli się funkcjonariusze z Posterunku Policji w Zdunach, którzy od pewnego czasu analizowali serię podobnych zdarzeń w mieście i gminie Zduny. Policjanci podejrzewali, że wszystkie te incydenty mogą mieć wspólnego sprawcę - informuje Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Jeszcze tego samego dnia doszło do kolejnego pożaru - tym razem ogień objął budynek mieszkalny, powodując znaczne straty materialne.
- Policjanci, mimo że byli już po służbie, ruszyli w kierunku, w którym mógł przemieszczać się typowany sprawca. Ich działania zakończyły się sukcesem – zatrzymano mężczyznę wracającego do domu. Okazał się nim 58-letni mieszkaniec gminy Zduny - mówi rzecznik policji.
Jak ustalili policjanci mężczyzna wcześniej groził właścicielowi spalonego domu. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Prokuratura Rejonowa w Krotoszynie przedstawiła mu trzy zarzuty: podpalenia budynku ujętego w Gminnej Ewidencji Zabytków, podpalenia domu mieszkalnego z narażeniem życia lub zdrowia właściciela oraz spowodowaniem znacznych strat i kierowania gróźb karalnych wobec pokrzywdzonego.
Sąd Rejonowy w Krotoszynie, uwzględniając zgromadzone dowody i charakter czynów, zastosował wobec podejrzanego areszt na 3 miesiące.
Policjanci nadal pracują nad wyjaśnieniem okoliczności pozostałych pożarów, do których doszło w ostatnim czasie na terenie Zdun i okolic.
Czy 58-latek w połowie maja podpalił również śmieci składowane przy domu na ul. Ostrowskiej w Zdunach?
- W sprawie tych śmieci prowadzone jest odrębne postępowanie, które nie wyklucza że może mógł popełnić ten czyn on bądź inna osoba. Wszystko będzie zależało od zebranego materiału dowodowego i prowadzonego postępowania - stwierdził P. Szczepaniak.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz