Pożar poddasza w Cegielni. Strażacy wyrzucali palące się rzeczy przez okno

W niedzielę w nocy doszło do pożaru budynku jednorodzinnego w Cegielni (gm. Koźmin). 

Straż pożarna została zaalarmowana o godzinie 4.43. Na poddaszu domu panowało duże zadymienie. Mieszkańcy nie uskarżali się na żadne dolegliwości, opuszczając budynek przed przybyciem Jednostek Ochrony Przeciwpożarowej.

- Rota strażaków  zabezpieczona w aparaty ochrony układu oddechowego i wyposażona w kamerę termowizyjną udała się z linią gaśniczą na poddasze w celu odnalezienia źródła ognia. Po przewietrzeniu obiektu i sprawieniu podnośnika dokonano oględzin dachu wspomagając się kamerą termowizyjną - poinformował  mł. asp. Bartosz Górka z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie. 

Strażacy prowadzący działania wewnątrz budynku  potwierdzili  informację o jednym pomieszczeniu od strony północnej na poddaszu objętym pożarem. Podano jeden prąd wody w natarciu. Następnie rozebrali palące się elementy budynku w pomieszczeniu, które wyrzucano w przygotowane do tego celu miejsce od strony południowej budynku i je dogaszano. 
Od właściciela otrzymano informację o obecności wejścia na drugą, wyższą i nieużytkową część poddasza poprzez wysuwaną drabinę. 
Po dokonaniu rozbiórki palących się elementów ponownie sprawdzono pomieszczenia objęte pożarem kamerą termowizyjną, która nie wskazała miejsc o podwyższonej temperaturze. Cały budynek sprawdzono również detektorem wielogazowym, który nie wykazał zagrożenia. 
W działania zaangażowane były dwa zastępy z jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krotoszynie oraz po jednym zastępie z OSP Koźmin i Wałków.