Koźminianka Eugenia Chojnacka lubi być aktywna. Ma za sobą 26 zagranicznych wypraw, wolny czas oddaje też swoim artystycznym pasjom.
O pani Eugenii (rocznik 1945 r.) pisaliśmy już w 2014 r., kiedy to zrelacjonowała nam podróż do Chin.
Uczyła wychowania fizycznego w liceach w Koźminie i Sompolnie. – Zawsze starałam się rozumieć młodzież i dopasować się do jej stylu – wspomina. Jest na emeryturze.
Ma za sobą 26 wypraw za granicę. Ostatnio, w sierpniu tego roku, zwiedziła Litwę, Łotwę, Estonię i Sankt Petersburg.
Celem jej pierwszej wyprawy z 1980 r. były Węgry. – Tamtą wycieczkę do dzisiaj wspominam z zachwytem – mówi. Ze szczególnym ożywieniem opowiada m.in. o podróżach do Chin czy Indii.
– Po każdej wycieczce gromadzę zdjęcia w albumie i szczegółowo ją opisuję, a wtedy przeżywam wszystko na nowo – mówi. Na komodzie ustawiła kolekcję dzwoneczków z całego świata. Jest wśród nich także pochodzący z Jerycho, najstarszego miasta świata.
Pani Eugenia chętnie kupuje torby oraz ozdoby oddające styl danej kultury. Jest też zafascynowana światową kuchnią. – Podczas jednej z podróży spróbowałam nawet skorpiona – oznajmia.
Lubi oglądać i przymierzać ubrania charakterystyczne dla obcych kultur. Chętnie przebierała się zwłaszcza podczas zwiedzania Indii w 2016 r.
Na przyszły rok planuje kolejne podróże. Cele to Laos, Wietnam i Kambodża.
Drugą pasją pani Eugenii jest śpiew. Śpiewa w koźmińskim Klubie Seniora. Należy do zespołu wokalnego Przyjaciele.
Zajmuje się też malowaniem - najchętniej ludzi. Oprócz tego pisze ikony, a za pomocą czółenek wykonuje frywolitki – artystyczne koronki z cienkiej nici.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz